Cudowny film. Mam z nim związane wyjątkowo miłe wspomnienia. niepowtażalny klimat, ciekawa tematyka. W/g mnie ten film nie ma żadnych wad. :)
Od niedawna oglądam repertuar TCMu. Żałuję ,że dopiero teraz zauważyłem jak genialne są produkcję z tamtych lat. Tego klimatu ,czy też czasami dreszczyku nie odczuwa się w coraz to nowszych filmach. Ostatnio od powrotu do szkoły do późnego wieczora oglądamy z rodziną to co pokazuję ta stacja i muszę przyznać ,że jest to naprawdę wspaniałe kino. Szkoda kasy na te nowe wynalazki jak można obejrzeć filmy z lat 30-80 ,które budzą refleksje i przemyślenia i przechodzą do ludzkiej pamięci.
Ja mam podobnie. Nigdy nie doceniałem tego kanału. Pewnego dnia przypadkiem zobaczyłem, że o 21 będzie tam film pt. "Powrót żywych trupów". Zaciekawiony postanowiłem, że go zobaczę i... zmieniłem zdanie na temat TCM'u. Od teraz oglądam sporo filmów, które są wyświetlane. WarGames był jednym z nich. Po prostu mistrzostwo. Dzięki Bogu za ten kanał.
Kiedyś uważałem TCM za kiepski kanał ze słabymi starociami. Teraz naprawdę doceniam TCM. Obok Ale Kino! to stacja puszczająca najlepsze filmy. Ostatnio nawet, co ciekawe, Canal+ może się schować.
Na TCM i Ale Kino! nie lecą jakieś nowe superhity, ale starsze (choć nie zawsze), świetnie dobrane pozycje.
ostatnio po wielu latach przypomniałem sobie ten film właśnie na ale kino, Kanał jest rewelacyjny od lat jeden z moich ulubionych. Do tego mase filmów dają w 16:9
Powiedziałbym, że nieco się popsuł. Ciągle same powtórki i ciężko coś lepszego wyłuskać. Od dawna chce obejrzeć "Diabła", co jednak z tego, skoro ciągle leci o 2 w nocy.
Jeśli wolno się wtrącić i odgrzebać stary post, chodzi ci o "Diabła" Żuławskiego z Pszoniakiem i Teleszyńskim? Jeśli sprawiłbyś sobie nagrywarę, to pora nie stanowiłaby problemu. Zaprogramować godzinę rozpoczęcia i zakończenia, i po kłopocie. Wiem, że kiedyś na tym kanale filmy nie były przerywane reklamami. Nie wiem, jak jest teraz.
Mój syn ma 14 lat, należy do tego pokolenia oglądaczy filmów co uważają, że jak w filmie nie ma efektów specjalnych, seksu i krwi to film nie nadaje się do oglądania. Z tym, że efekty specjalne są na miejscu pierwszym...
Zrobiłem eksperyment: włączyłem mu ten właśnie film, do tego bez lektora, chociaż taka możliwość była (napisy były) i zaczęliśmy oglądać...
Po zakończonym seansie zapytałem go co myśli o filmie, czy w ogóle podobał się.
Zaznaczyłem, że w filmie nie było absolutnie żadnych efektów specjalnych, żadnej krwi, żadnego seksu, nawet jakiegoś skromnego pościgu po ulicach miast... nikt nie zginął, nikt nie dostał po buzi. Padła krótka odpowiedź: To można robić TAKIE filmy??
i dodał: dlaczego dzisiaj takich się nie robi?
No właśnie...
Pokazałem mu dwa filmy dodatkowe, "Mechanik" z C. Bronsonem i ten z 2011, z Jasonem Statham'em
Również tu, ku mojemu zdziwieniu wskazał na film starszy jako bardziej 'wciągający'
Moja konkluzja jest taka: każde pokolenie ma swoje upodobania, twórcy filmów przestali dzisiaj dbać o poziom artystyczny, fabuła rzadko jest na tzw poziomie. Liczy się szybka, wciągająca akcja, okraszona sporą ilością krwi, kilka skąpo odzianych dziewczyn i mamy hit.
Żal, że to, co zastosowano w komentowanym wyżej filmie nie ma racji bytu w 21 wieku.